W świecie e-commerce, gdzie konkurencja jest ogromna, a uwaga klientów trwa zaledwie kilka sekund, landing page (czyli strona docelowa) staje się jednym z najważniejszych narzędzi do generowania zapytań B2B. Dobrze zaprojektowana strona potrafi nie tylko przyciągnąć uwagę, ale przede wszystkim – skonwertować ruch w realne leady biznesowe.
W tym artykule pokażę, jak krok po kroku stworzyć landing page, który faktycznie sprzedaje – nie produkty, ale rozwiązania i wartość dla partnerów B2B w branży e-commerce.
Pierwszym i najważniejszym etapem tworzenia skutecznego landing page’a nie jest projekt graficzny, ani nawet copywriting. To strategia oparta na dogłębnym zrozumieniu Twojego odbiorcy.
W segmencie B2B decyzje zakupowe nie są impulsywne – to procesy, które angażują czas, analizę i często kilka osób decyzyjnych. Twoim zadaniem jest pokazać, że rozumiesz ich realne problemy biznesowe, mówisz ich językiem i potrafisz dostarczyć konkretne efekty.
Zastanów się: kto konkretnie ma wypełnić formularz kontaktowy lub umówić spotkanie?W B2B to nie „firma”, ale konkretny człowiek, który ma swoje priorytety, KPI i frustracje.
Przykładowe profile w e-commerce:
👨💼 Właściciel sklepu internetowego – szuka prostych, szybkich rozwiązań, które zwiększą sprzedaż lub zautomatyzują procesy. Nie ma czasu na techniczne szczegóły.
🧑💻 Kierownik e-commerce – dba o konwersję, integracje, UX i dane. Liczą się dla niego funkcje, które ułatwią raportowanie lub przyspieszą pracę zespołu.
🚚 Dystrybutor lub hurtownik online – interesuje go logistyka, synchronizacja stanów magazynowych, aktualizacja cen i minimalizacja błędów przy dużych wolumenach.
Dla każdego z nich należy przygotować inny komunikat – nawet jeśli produkt jest ten sam.To, co przekona właściciela sklepu (oszczędność czasu), nie musi działać na kierownika e-commerce (precyzja danych, integracje API).
Twoi odbiorcy nie szukają “integracji”, “systemu ERP” czy “oprogramowania”.Szukają rozwiązania problemu, który dziś ich kosztuje czas, pieniądze lub reputację.
Zadaj sobie pytanie:
Jaki konkretny ból biznesowy rozwiązuję?
Przykłady z branży e-commerce B2B:
Sklepy tracą setki zamówień przez błędy integracji z magazynem.
Handlowcy ręcznie przepisują dane z Allegro do ERP.
Firma ma 5 źródeł danych o sprzedaży i żadnego spójnego raportu.
Klienci hurtowi czekają na faktury po 2 dniach – tracą cierpliwość.
Twój landing page powinien uderzać w ten problem już w pierwszym nagłówku, pokazując, że rozumiesz sytuację i masz gotowe rozwiązanie.
Każdy odbiorca B2B podejmuje decyzję w oparciu o rachunek zysków i strat.Dlatego kluczowe pytanie brzmi:
Co Twój klient zyska dzięki współpracy z Tobą – w wymiarze biznesowym?
Nie mów o cechach usługi. Mów o efektach, które przekładają się na realne liczby:
oszczędność czasu: „Zaoszczędzisz 20 godzin miesięcznie na obsłudze zamówień”,
redukcja błędów: „Eliminacja 95% pomyłek w fakturach”,
wzrost efektywności: „Szybsze wdrożenie o 40% w porównaniu do standardowych rozwiązań”,
oszczędność finansowa: „Ogranicz koszty obsługi klienta o 30%”.
W B2B emocje to liczby – pokazuj konkrety, które mają wpływ na wynik finansowy klienta.
Zamiast ogólnego i technicznego nagłówka:
„Zintegruj swój sklep z BaseLinkerem”
Użyj komunikatu opartego na wartości:
👉 „Zautomatyzuj obsługę 1000 zamówień dziennie dzięki integracji z BaseLinkerem – bez programisty i bez błędów.”
Dlaczego to działa?Bo pokazuje konkretne korzyści (automatyzacja, skala, bezproblemowe wdrożenie) oraz efekt końcowy, a nie samą funkcję.
Jeśli nie masz jeszcze dokładnych danych, możesz je zdobyć w prosty sposób:
Ankieta online dla obecnych klientów (np. „Z czym mieliście największy problem przed wdrożeniem?”),
Wywiady z klientami – 15 minut rozmowy daje więcej niż 1000 kliknięć w Analytics,
Analiza zapytań z formularzy – sprawdź, jakie frazy najczęściej wpisują,
Social listening – sprawdź komentarze w grupach branżowych i na LinkedInie,
Heatmapy i nagrania sesji (np. Hotjar) – dowiesz się, które sekcje strony ich interesują, a które ignorują.
Bez zrozumienia odbiorcy, cały Twój landing page stanie się estetyczną, ale nieskuteczną wizytówką. Zrozumienie, kto naprawdę odwiedza stronę i dlaczego, pozwoli Ci:
pisać komunikaty trafiające w emocje i potrzeby,
dobrać odpowiedni ton (techniczny, biznesowy, partnerski),
dopasować ofertę do poziomu świadomości klienta,
zwiększyć konwersję nawet 2–3x, bez zmiany projektu graficznego.
Landing page B2B ma doprowadzić jedną grupę decydentów do jednej akcji. Każdy dodatkowy wybór zmniejsza konwersję (paraliż decyzyjny). Dlatego:
wybierz jeden cel główny (np. „Umów konsultację”),
dopuszczalny jest 1 cel drugorzędny (np. „Pobierz PDF”) – ale wizualnie słabszy.
Hero (nad zgięciem) – główne CTA (przycisk) + alternatywa tekstowa obok.
Sekcja korzyści – powtórzenie CTA po 3–5 korzyściach.
Dowody społeczne / case – CTA „Chcę podobny wynik”.
Stopka – ostatnie, pełne CTA z krótkim mikrocopy o czasie odpowiedzi.
Sticky bar na mobile/desktop (po scrollu 25–40%) – z tym samym tekstem co w hero.
Formuła: czasownik w 1 os. + konkretny efekt + bariera obniżona.Przykłady pod e-commerce B2B:
„Umów bezpłatną konsultację – termin jeszcze dziś”
„Zamów demo integracji – bez programisty”
„Sprawdź, jak to działa w Twoim sklepie – 10 minut online”
„Pobierz ofertę PDF – z cenami i zakresem”
Limit znaków na przycisku: 18–28 (czytelność, zwłaszcza na mobile).
Mikrocopy pod przyciskiem (zdejmuje obawy):
„Odpowiemy w 24 h.”
„Zero spamu. Możesz odwołać w każdej chwili.”
„Rozmowa 15 min, bez zobowiązań.”
Kontrast: min. 4.5:1; na Twojej stronie sprawdza się żółty #FFC72C (tło) + granat #0057B8 (tekst/obrys) lub odwrotnie.
Wielkość: min. 44×44 px (wg WCAG) – wygodne na mobile.
Stan hover/active/focus: lekki cień + podkreślenie/animacja 150–200 ms.
Ikona (▶, ↗, ⚡) zwiększa zauważalność, ale nie zastępuje tekstu.
Minimalizm: imię, e-mail, firma, telefon. Reszta w rozmowie.
Autouzupełnianie i typy pól (email, tel).
Zgody RODO – jedna krótka, czytelna; link do polityki prywatności.
Wariant bez formularza: przycisk → page z kalendarzem (np. termin w 2 klikach).
TOFU (zimny ruch): „Zobacz, jak działa integracja w 10 min”
MOFU (porównuje): „Pobierz cennik + zakres wdrożenia”
BOFU (gotowy): „Umów wdrożenie 1:1” / „Start w 14 dni”
Personalizacja (kontekst)
Źródło ruchu: UTM utm_campaign=allegro → „Zautomatyzuj obsługę Allegro – umów konsultację”.
Persona:
Właściciel: „Oszczędź 10 h/tyg – umów konsultację”
Kierownik e-commerce: „Zobacz demo raportów KPI”
Dystrybutor: „Sprawdź synchronizację stanów w Twoim ERP”
Metryki:
CTR przycisku (View→Click),
Lead rate (View→Submit),
Czas do interakcji (TTI→Click),
Źródło leada (UTM).
A/B testy (po 1 zmianie naraz):
Tekst przycisku: „Umów konsultację” vs „Bezpłatna konsultacja 15 min”
Pozycja CTA w hero: lewo vs prawo; jedno vs dwa przyciski (primary + ghost)
Mikrocopy: „Odpowiemy w 24 h” vs „Termin jeszcze dziś”
Sticky bar: widoczny od 25% vs 50% scrolla
Za dużo opcji: 3–5 różnych CTA na jednej stronie → zostaw 1 primary, 1 secondary.
Ogólniki: „Wyślij” / „Skontaktuj się” → zawsze wynik: co dostanę i kiedy.
Ślepe CTA: przycisk prowadzi do ogólnego kontaktu → kieruj do dedykowanego celu (formularz/kalendarz/demo).
Brak potwierdzenia: po wysyłce zawsze thank-you + co dalej (np. „Oddzwonimy dziś do 16:00”).
Primary (hero): „Umów bezpłatną konsultację – 15 min online”
Secondary (ghost): „Pobierz ofertę PDF”
Sticky bar (mobile): „Zamów demo integracji”
Przy case study: „Chcę podobny wynik w moim sklepie”
Przy sekcji technicznej: „Sprawdź, jak to działa w Twoim ERP”
✅ Jedno główne CTA, powtórzone w kluczowych sekcjach
✅ Jasny rezultat i obniżona bariera („bez programisty”, „15 min”)
✅ Widoczne na mobile (44×44 px), kontrast 4.5:1
✅ Sticky bar po scrollu
✅ Dedykowany formularz/kalendarz po kliknięciu
✅ Eventy i UTM do mierzenia skuteczności
Zamiast mówić co robisz, pokaż jakie efekty biznesowe przynosisz.Zamiast:
„Oferujemy integrację z systemami ERP i platformami e-commerce.”
Napisz:
„Połącz sklep, magazyn i księgowość w jeden system – oszczędzaj 10 godzin tygodniowo i unikaj błędów w fakturach.”
Taki język buduje emocjonalną i racjonalną wartość – nie tylko prezentuje usługę, ale ułatwia decyzję zakupową.
W B2B decyzje są oparte na zaufaniu.Dodaj elementy, które potwierdzają Twoją skuteczność:
logotypy klientów (z podpisem, co zrobiono),
opinie B2B (najlepiej imienne),
studium przypadku (krótki case z wynikami: „+35% leadów w 3 miesiące”),
liczby („Zaufało nam 120 sklepów e-commerce z Polski i Niemiec”).
Im bardziej konkretne dane, tym większe zaufanie.
Twoi odbiorcy nie mają czasu – oni skanują stronę.Dlatego:
stosuj nagłówki i podpunkty,
dziel tekst na krótkie sekcje,
stosuj kontrastowe CTA,
zadbaj o szybkość ładowania strony,
zoptymalizuj ją pod mobile (nawet 60% ruchu B2B pochodzi ze smartfonów).
Użytkownik powinien w ciągu 5 sekund wiedzieć:
Co oferujesz,
Dla kogo,
Co ma zrobić dalej.
Najczęstszy błąd: zbyt długi formularz.W B2B wystarczy często imię, e-mail, firma i telefon. Resztę ustalisz w rozmowie.
Dodatkowo możesz zastosować:
autouzupełnianie danych firmy (np. po NIP),
mikrocopy: „Nie spamujemy. Odpowiemy w 24h.”
przycisk CTA: „Chcę dowiedzieć się, jak to działa” zamiast „Wyślij”.
Landing page B2B to nie projekt jednorazowy.Aby faktycznie generował zapytania, trzeba go regularnie testować:
nagłówki (A/B testy),
CTA (kolor, tekst, lokalizacja),
długość formularza,
wersje językowe (jeśli działasz międzynarodowo).
Używaj narzędzi takich jak Hotjar, Google Analytics 4 czy Microsoft Clarity, by analizować zachowania użytkowników i konwersję.
Skuteczny landing page B2B to nie kwestia estetyki, lecz strategii i psychologii decyzji biznesowych.Twój cel to nie sprzedać usługę, ale zbudować zaufanie i zachęcić do pierwszego kontaktu.
🧭 Kluczowa zasada: Każdy element strony powinien odpowiadać na pytanie – „Czy to pomaga użytkownikowi podjąć decyzję o kontakcie z nami?”
To jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wiele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekranie, pokażą się one z wybranym efektem.
To jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wiele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekranie, pokażą się one z wybranym efektem.
Napędzamy sprzedaż w eCommerce
Kontakt
Usługi
Firma